Zespół poboreliozowy (ang. post Lyme syndrome) według Amerykańskiego Towarzystwa Chorób Zakaźnych (Infectious Diseases Society of America – IDSA) to zespół objawów charakterystycznych dla boreliozy, które pomimo leczenia nadal się utrzymują. Zdaniem IDSA boreliozę należy leczyć antybiotykami przez 3–4 tygodnie. Po tym okresie uznaje się pacjenta za wyleczonego. Takiego samego zdania jest polskie Towarzystwo Epidemiologów i Lekarzy Chorób Zakaźnych (PTEiLCZ). Wszelkie objawy, które pomimo leczenia nie ustąpiły, traktowane są często jako zespół poboreliozowy. Odmienne stanowisko zajmuje Międzynarodowe Towarzystwo ds. Boreliozy i Chorób z Nią Powiązanych (International Lyme and Associated Disease Society – ILADS). To, co specjaliści z IDSA nazywają zespołem poboreliozowym, dla lekarzy z ILADS jest aktywną boreliozą, którą nadal należy leczyć.
Pojęcie zespołu poboreliozowego czy tzw. boreliozy przewlekłej, mimo że jest obecne we współczesnej medycynie, wydaje się kontrowersyjne. Według wielu klinicystów pojęcia te nie powinny być używane, ponieważ borelioza jest chorobą wyleczalną, a objawy I i II fazy choroby są odwracalne. Według nich niepowodzenie antybiotykoterapii świadczy o innej niż borelioza przyczynie dolegliwości pacjenta. Utrzymujące się niespecyficzne objawy po klasycznej terapii zalecanej przez IDSA czy PTEiLCZ są przedmiotem sporów klinicystów co do jej słuszności. W opozycji do klasycznej 3-tygodniowej antybiotykoterapii stoi grupa lekarzy, wraz z ILADS, postulujących długotrwałą i wielolekową terapię boreliozy. Według nich klasyczna antybiotykoterapia jest skuteczna tylko w I fazie zakażenia (faza rumienia wędrującego). W późniejszych stadiach ILADS zaleca stosowanie leczenia skojarzonego kilkoma antybiotykami jednocześnie, przez znacznie dłuższy czas. Pacjent musi być przygotowany na intensywną kilkumiesięczną terapię antybiotykową. Coraz częściej spotyka się pacjentów, którzy poddają się leczeniu tą kontrowersyjną metodą. Wieloletnie kuracje antybiotykowe wydają się mało odpowiedzialnym rozwiązaniem, niosącym szereg zagrożeń dla pacjenta. Antybiotyki, jak każdy lek, mogą powodować efekty niepożądane. Długotrwałe ich stosowanie może przyczynić się do uszkodzeń wątroby, szpiku, nerek, dysbakteriozy czy grzybicy.
W marcu 2016 roku grupa naukowców z Holandii opublikowała wyniki swoich badań, które oceniły skuteczność przedłużonej antybiotykoterapii [1]. Wśród chorych z tzw. zespołem poboreliozowym przeprowadzono 4 badania z randomizacją (RCT), których celem było wykazanie ewentualnych korzyści z przedłużonego leczenia antybiotykami. Przebadano łącznie 280 osób, wśród których obserwowano niespecyficzne, przypisywane boreliozie objawy:
- ból mięśniowo-szkieletowy u 81%
- zapalenie stawów lub ból stawów u 90%
- nerwoból u 14%
- zaburzenia czucia u 76%
- zaburzenia neuropsychologiczne lub zaburzenia funkcji poznawczych u 86%
- przewlekłe zmęczenie u 96%
Wśród członków wspomnianych grup pacjentów wystąpił wcześniej rumień wędrujący lub uzyskali dodatni wynik badania metodą Immunoblot w klasie IgM lub IgG. Badania skuteczności przedłużonej antybiotykoterapii przeprowadzono według następującego schematu:
- grupa 1 (86 pacjentów): doksycyklina doustnie 100 mg 2 × dziennie przez 12 tygodni
- grupa 2 (96 pacjentów): klarytromycyna doustnie 500 mg i hydroksychlorochina doustnie 200 mg 2 × dziennie przez 12 tygodni
- kontrola (98 pacjentów): placebo doustnie przez 12 tygodni
Do oceny jakości życia związanej ze zdrowiem użyto powszechnie stosowanej skali RAND-36. Wszystkich chorych włączonych do badania poddano najpierw standardowej terapii ceftriaksonem (2000 mg 1 × dziennie i.v. przez 2 tygodnie). U chorych z przewlekłymi, nieswoistymi objawami przypisywanymi boreliozie z Lyme (tzw. zespołem poboreliozowym) przedłużona antybiotykoterapia (ceftriakson przez 2 tygodnie, a następnie doksycyklina albo klarytromycyna i hydroksychlorochina przez 12 tygodni), w porównaniu z krótkoterminowym leczeniem (ceftriakson przez 2 tygodnie i placebo przez 12 tygodni), nie poprawiła jakości życia związanej ze zdrowiem, a ryzyko objawów niepożądanych było podobne. Szczegółowa analiza omówionych badań opublikowana została na łamach Medycyny Praktycznej [2], a o komentarz poproszono Pana Profesora Leszka Szenborna (Katedra i Klinika Pediatrii i Chorób Infekcyjnych, Uniwersytet Medyczny we Wrocławiu). Według Profesora nie ma jakichkolwiek wiarygodnych dowodów na skuteczność przedłużonej antybiotykoterapii.
Opracowano na podstawie:
- Berende A. i wsp., Randomized trial of longer-term therapy for symptoms attributed to Lyme disease, The New England Journal of Medicine, 2016; 374; 1209–1220.
- https://infekcje.mp.pl/przeglad_badan/144539,przedluzona-antybiotykoterapia-vs-krotkoterminowe-leczenie-chorych-z-zespolem-poboreliozowym [materiał dostępny dla lekarzy po zalogowaniu].