Jeśli planujesz świętowanie Bożego Narodzenia, jest jeden temat związany ze zdrowiem i bezpieczeństwem, na który warto zwrócić uwagę. Choć nie jest to najpoważniejszy problem, to matka natura może podarować niektórym rodzinom niechciany prezent podczas ubierania choinki.
Ze względu na zaskakująco ciepłą pogodę, jaką mieliśmy w ostatnich miesiącach, choinki kupowane w tym sezonie mogą przenosić niechcianych pasażerów do naszych domów – w tym kleszcze i roztocza.
Dlaczego warto być czujnym?
Głównym powodem, dla którego warto być świadomym możliwych pasażerów na choinkach w tym sezonie, jest to, że kleszcze są znane z tego, że czasami kłują ludzi. Kiedyś uważano, że ukąszenia przez kleszcze to problem tylko na świeżym powietrzu, ale teraz, zwłaszcza te zakażone bakteriami, stają się coraz większym problemem wewnątrz naszych domów. Częściowo wynika to z tego, że kleszcze łatwiej podróżują po terenach mieszkalnych, szczególnie jeśli podróżują z lokalnymi jeleniami, dzikami i innymi dziko żyjącymi zwierzętami. Wzrost przypadków boreliozy pokazuje, że kleszcze coraz częściej trafiają do naszego życia.
Czy kleszcze są tylko problemem letnim?
Choć latem często podejmujemy działania mające na celu zapobieganie ukąszeniom przez kleszcze (sprawdź jak uchronić się przed boreliozą), to zimą zbyt rzadko myślimy o takiej ochronie. Jednak ze względu na możliwość przenoszenia kleszczy na choinkach, ten problem zdrowotny nie może być ignorowany do przyszłego lata!
Co możesz zrobić w tym sezonie świątecznym?
Warto zachować szczególną czujność w obserwowaniu objawów ukąszeń przez kleszcze w nadchodzącym sezonie świątecznym. Dobrze jest także sprawdzić również partnera, dzieci i zwierzęta domowe pod kątem kleszczy, na wszelki wypadek.
Jeśli sama myśl o kleszczach w twojej choince sprawia, że boisz się wnieść ją do domu, eksperci zalecają po prostu mocne wstrząśnięcie drzewkiem przed wniesieniem – lub jeśli to nie wystarczy, można je nawet umyć wodą i zostawić na zewnątrz do wyschnięcia. Nie poleca się jednak spryskiwania choinek środkami owadobójczymi, ponieważ aerozole są łatwopalne – co jest niebezpieczną kombinacją z choinką!
Czy zdarzały się przypadki ukłucia przez kleszcza w trakcie ubierania choinki?
Takie historie są niezmiernie rzadkie ale się zdarzały. Można natknąć się na historię 72 mężczyzny, który w trakcie upiększania swojego świątecznego drzewka został zaatakowany przez wspomnianego intruza. Musiało minąć 3 miesiące do wystąpienia objawów neuroboreliozy. Wykonano badania serologiczne, w których potwierdzono obecność przeciwciał IgM bez IgG. Choć nie stwierdzono wówczas wewnątrzoponowej syntezy przeciwciał, to niektóre wykładniki stanu zapalnego w tym podwyższona liczba komórek w PMR (146 leukocytów/µl) oraz obecność w PMR Chemokiny CXCL13 (581 pg/ml, N:30 pg/ml) zmusiły lekarzy do wdrożenia antybiotykoterapii. Po 12 dniach pojawiła się dodatkowo klasa IgG oraz jej wewnątrzoponowa synteza. Historia skończyła się szczęśliwie, pacjent wyzdrowiał choć z pewnością nie wspomina tamtych świąt najlepiej.
Nie martw się i ciesz się świętami!
Choć nagłówki o kleszczach w choinkach rzeczywiście nie są czymś, co każdy chciałby czytać, dobrą wiadomością jest to, że eksperci zgadzają się, że nie ma powodów do nadmiernego niepokoju w okresie świątecznym. Jest to po prostu „dmuchanie na zimne”. Obserwując i sprawdzając objawy ukąszeń przez kleszcze, oraz będąc świadomym tego potencjalnego zagrożenia, możesz podjąć działania, które zapewnią, że twoje święta nie będą zakłócone przez nieproszonych gości. Wesołych Świąt!!!